piątek, 4 lipca 2014

James uciekł

Wczoraj policja złapała tych mężczyzn, którzy byli odpowiedzialni za zabójstwo Danny'ego Smith'a, ale niestety nie wszystkich. James, czyli szef całej tej szajki uciekł. 
Wracając do Emmy, Alex'a i Danny''ego. Emma jest umieszczona w szpitalu (tak samo, jak jej chłopak), znajduje się w dobrym stanie, jedyną krzywdą, którą jej wyrządzili to pocięty brzuch i nogi. Alex także ma pocięty brzuch i nogi, dodatkowo jest strasznie pobity. Mieli wielkie szczęście, bo przecież nieraz się słyszy o porwaniach, w których ludzie tak strasznie cierpią. No cóż Danny nie żyje, a z tego co mi mówiła mama E, jego ciało było całe zmasakrowane (wiem, że zmasakrowane to nie jest jakieś piękne słowo, ale inaczej nie da się tego opisać!)!
Dziś źle się czułam. Myślę, że ktoś mnie obserwuje, nie wiem dlaczego, ale tak przypuszczam. Mam nadzieję, że to tylko wytwór mojej wyobraźni, no, ale kto wie? Jak o tym myślę, już mnie przechodzą ciarki. 
Z lenistwa, lecz także z powodu niepewności leżałam w łóżku niemal cały dzień pijąc soki, które przynosił mi mój kochany kuzyn i rozmawiając z moim chłopakiem. Tak, właśnie MOIM CHŁOPAKIEM! Teraz już oficjalnie chodzę z Bill'em. 
Nasza rozmowa trwała dokładnie 7 godzin i 34 minuty. Tematy rozmowy były różne, mówił, iż bardzo tęskni oraz, że wolne dni beze mnie to już nie to samo. Oświadczył, że mnie kocha i doprowadził mnie tym do wzruszenia. To jest bardzo miłe uczucie, kiedy słyszysz w słuchawce "Kocham cię najbardziej na świece", a jeszcze lepiej jest, gdy mówi to osoba, na której ogromnie ci zależy. Następnie powiedział "Przepraszam, ale muszę już kończyć. Obiecałem Nathan'owi, że mu pomogę. Nie bądź na mnie zła, zadzwonię jeszcze wieczorem."* On jest niesamowity! Powiedział bratu (N to jego starszy brat), że mu pomoże i dotrzymał słowa, a do tego jeszcze zadzwoni! Po tych słowach*(2) jeszcze z pięć minut mówił, że to ja mam odłożyć słuchawkę, lecz tak jak to bywa w tych fajnych filmach ja mu odpowiadałam, że to właśnie on ma to zrobić. 
Nie mogę się doczekać! Jest 19:33, a on nadal nie dzwoni...



------------------------------------------------------------------------------
* (cytat) - "Przepraszam, ale muszę już kończyć. Obiecałem Nathan'owi, że mu pomogę. Nie bądź na mnie zła, zadzwonię jeszcze wieczorem."
*(2) "Po tych słowach (...)" - nawiązuje do cytatu oznaczonego: "*".








Od  autorki:
Cześć, chciałam Wam bardzo podziękować za 239 wyświetleń. 
Jesteście niesamowici!!! :*
Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz